Życie Rencisty , Bezrobotnego i Emeryta w Absurdzie Życia Współczesnego
Admin
Witam wszystkich tych co odwiedzają moją stronę . Zapraszam do poczytanie tego co mnie się ostatnio przytrafiło postanowiłam o tym napisać dla przestrogi dla innych . To co przeżyłam wczoraj to znaczy 01=07-2015 roku nie życzę nikomu .
A tak zacznę od początku o co chodzi ....
od Stycznia oszczędzałam odkładałam po parę złoty bo postanowiłam sobie kupić dobry wypasiony tablet . No i w końcu wypatrzyłam w sklepie internetowym taki który mnie się podobał i spełniał moje oczekiwania zamówiłam sobie ale z odbiorem w sklepie tak na wszelki wypadek aby mieć pewność że to będzie taki jak mnie jest potrzebny . Poszliśmy z mężem do sklepu aby go odebrać . Zapłaciliśmy obejrzeliśmy wyglądał sprawny . Ale po powrocie do domu okazało się ze tablet nie działa tak jak tego oczekiwaliśmy nie czytał karty telefonicznej kompletnie żadnej a jeszcze jak by było mało to co nie które karty nie chciały nawet wejść w otwór do tego przeznaczony . Mąż zgłosił tą wadę najpierw e-mailowo potem telefonicznie o wadzie zakupionego sprzętu . obiecano ze w sklepie w którym go odbieraliśmy albo nam wymienią na inny egzemplarz ewentualnie zwrócą gotówkę . No niestety gdy udaliśmy się do sklepu w którym zakupiliśmy tablet powiedziano nam ze jest to niemożliwe a Pan obsługujący w tym dniu stoisko z głupkowatym uśmiechem poinformował mnie ze to zależy od jego humoru czy mnie wymieni czy zwróci mnie gotówkę a ponieważ nie ma takiego humoru więc nie wymieni mnie sprzętu ani nie zwróci mnie gotówki . jedynie może wziąść sprzęt do konsultacji dla specjalistów czy ma taką wadę . Więc poprosiłam o zwrot gotówki bo jeszcze nie minęło 2 tygodni od zakupu i tu usłyszałam że nie ma takiej opcji i nie ma u nich takiego przepisu a po drugie nie 2 tygodnie tylko 24 godziny od zakupu taki mają przepis . Wiec ja mu na to ze to jest drogi tablet bo za niego zapłaciłam 399 złoty . i nie stać mnie na wyrzucanie pieniędzy bo to prawie połowa mojej renty a oszczędzałam na niego pół roku . To bydlak mnie powiedział żebym sobie poszła do pracy to będzie mnie stać na jeszcze droższe tablety . I przy tym patrzył na mnie z taka pogarda ze zabrałam tablet i opuściłam sklep bo nie było sęzu dalej z bydlakiem rozmawiać . A sklep mieści się w Warszawie na Woli ul Górczewska = Wola Park
sklep EURO-AGD a sprzedawca obsługujący tego dnia stoisko Mężyński Piotr .
Radzę ten sklep omijać i tego padalca sprzedawce również . A ja mu życzę aby aby stracił pracę i zeby go nie było na nic stać . Aby stał się bezrobotnym i zobaczył co to znaczy oszczędzać .
Offline