O małej kotce o imieniu Majka

Bardzo źli ludzie zabrali mnie i moje rodzeństwo od naszej mamusi i porzucili .Było nam zimno i mieliśmy
puste brzuszki tak strasznie tęskniliśmy za mama .Ale niestety mamy już nie było .
Byłam bardzo głodna zaczęłam szukać mamy miał miał miał gdzie mama jestem głodna i jest mnie zimno .I tak oddaliłam się od mojego rodzeństwa .I nagle spadłam gdzieś w duł .Strasznie się wystraszyłam bo tam było ciemno i zimno i nie było mamy ani jej ciepłego mleczka .tak strasznie płakałam nie wiem jak długo aż nie miałam sil nawet miałczeć. Nagle poczułam że jakaś duża ręka ludzka mnie podnosi z zimnej podłogi i podaje gdzieś wysoko z kąt spadłam .Tam druga ręka mnie wzięła i przytuliła do siebie ,było ciepło i miło . potem zaniesiono mnie do domu postawiono na jakimś blacie i dano wody o jak mnie się chciało pić wsadziłam pyszczek do wody i piłam piłam i piłam ale byłam głodna i to strasznie głodna od paru dni nie piłam mleczka tak strasznie w brzuszku burczało . Postawili mi miseczkę z jedzeniem ładnie pachniało ale ja nie umiałam tego jeść
ja chciałam mleczka takiego ciepłego od mamusi . Siedziałam i patrzyłam na jedzenie i na osoby które mnie się przyglądały .W pewnym momencie Pani podstawiła mnie pod pyszczek coś co przypominało cycuszek mamusi złapałam pyszczkiem i z tego poleciało ciepłe mleczko no nareszcie się najadłam .Ale byłam szczęśliwa i zadowolona że mam pełen brzuszek .Ale co to woda ciepła ale mnie mokro ale ulga te wstrętne pchły które mnie gryzły odpadają od mnie ale ulga .Zostałam wykąpana i to w kilku wodach ale ulga pcheł już na mnie niema pełen brzuszek i tak przyjemnie i ciepło .No chyba będzie mnie tu dobrze .I tak zostałam dano mnie imię Majka
Oprócz mnie są jeszcze w domu dwa koty Mimi i Kuba i jest pies o imieniu Lalka .Ale jest mnie tu dobrze dostaje mleczko z butelki ciepłe i smaczne .Znalazłam dom i swoich ludzi którzy mnie przyjęli do swojego domu .Teraz jestem już szczęśliwą małą kotką o imieniu Majka .Biegam i rozrabiam po całym mieszkaniu.